środa, 29 marca 2017

Marina - Zafon

Skończyłam czytać "Marine " tak tak Zafona jak już się nad nim pastwie to do konica czyli już nie mam ani jednej jego książki do przeczytania. Teraz mi tylko zostało czekać na jesień  I to jest jedna z lepszych jego książek i dlaczego jego książki muszą tak się kończyć? Ale nie będę  tej tajemnicy zdradzać. "Marina" i ta jej tajemnica , kocham tą  książkę.  Dwa dni i książka przeczytane przez mnie , uwielbiam tą  tajemniczość w pisaniu Zafona , nie wiem jak on to robi, że jego książki są  tak mroczne ale jednocześnie tak przyjemne dla czytelnika. To chyba dzięki tym zagadką. Chociaż mogę teraz śmiał napisać,  że każda z książkę ma na ten sam charakter i na tym samym polega tylko różni się bohaterami , miejsce akcji i trochę histria i czarnymi charakterami ale w sumie wychodzi na jedno. Do tego też trzeba nie talent żeby każda książkę pisać tak samo ale jednak inaczej. Jak zawsze polecam tą  książkę kazdemu i z mojego ostatniego wpisu "Marina" dostaje pierwsze miejsce dlatego , że wyrosła mi parę łez.

piątek, 24 marca 2017

Carlos Ruiz Zafon , baśnie Barda beedle'a

Skończyłam już czytać " księcia mgły " i jak moje wrażenia?  Na pewno lepsze od "Światła września". Bohaterowie księcia przynajmniej mnie tak nie irytowali jak Ci z "Światła września". I tylko utwierdzilam się  w przekonaniu , że nie lubię  klaunów i mnie przerażają. Książka sama w sobie jest dość ciekawa , nie mam tu co zarzucić Zafonowi. Tyko szkoda ,że nie było lepszego zakończenia tej historii ,tak się smutno robi. Warta przeczytania to napewno.

I teraz podsumowanie trzech książek Zafona
Pierwsze miejsce jak dla mnie bez konkurecyjnie "Pałac północy" od pierwszej strony wciąga,  aż do samego konica.
Drugie chyba nikogo nie zdziwi " Książę mgły" cała historia opowiedziana w tej książce skradła moje serducho i ten potworny klaun.
I na samym końcu " Światła września " dość, że ciężko się rozkrecała , to ta historia była dla mnie jakaś dziwna. Nie to akurat książka nie dla mnie.

Na koniec coś miłego i przyjemnego baśnie jak dla mnie bomba ☺ warte przeczytania nie ma co mówić,  nawet mój mąż czytając je dziecko stwierdził,  że bardzo mu sie podobają,  a nie jest z tych co pochłaniają książki jak ja. Baśnie przynajmniej są  inne od tych najbardziej znanych chociaż mają duże podobieństwo. Jestem miłośniczką Harrego Pottera i cudownie mieć baśnie właśnie opowiadane małym czarodzieja. Muszę jeszcze dokupić sobie fantastyczne zwierzaki i quidditch.

wtorek, 21 marca 2017

Światła września- Zafon

Kolejna przygoda z jednym z moich ukochanych autorów tym razem " Światła września " co o nich napisać może tak , nie jest to jedna z lepszych książek Zafona. Nie poszło mi z nią tak łatwo jak z " pałacem północy " ale przynajmniej się zakończył bez żadnych niejasności. Ciekawie opowiedziana opowieść i nie skupiająca sie tylko na głównych bohaterach to mi się podoba. Jak zawsze Zafon to jest mistrz ale też człowiek i nie zawsze musi mu coś wyjść i tu jest tak książka która mu za bardzo nie wyszła moim zdaniem . 

Jestem ciekawa jakie wrażenia bede mieć po jego " Marinie"i " książkę mgły " ale narazie wzięłam się za "baśnie barda beddle'a " bo mi wczoraj przyszły  , a tak w ogóle to takie maleństwa do mnie dotarły teraz będę mieć 7 dni wolnego to bede czytać

niedziela, 12 marca 2017

Pałac Północy - Zafon

Jak to autor na początku ksiazki wyjaśnia  jest to książka młodzieżową.  Nie jest już tak napisana jak seria Cmentarz zapomnianych książkę ale ma też taki mroczny klimat. Bardzo szybko się ją  czyta i przyjemnie.  Książka od początku trzyma  w napięciu i z każda strona tylko myśl " co będzie dalej ". Zakonczenie nie jest wytłumaczone do końca i jestem ciekawa co się stało  w sumie z najważniejszym bohaterem,  którego polubiłam od samego początku.
Kurde przecież to napisał Zafon czyli tego nie da się nie lubić. Jeszcze mam w domu dwie jego książki za które się biorę dzisiaj zaczynam " Światła września " na koniec zostaje mi " książkę mgły " i przy nim napiszę która z tych 3 bardziej mi się podobała.

środa, 1 marca 2017

Podsumowanie "Osobliwego Domu ...1,2,3"

Nareszcie skończyłam czytać całą serię i co mogę o niej napisać.  Zawiodłam się,  a końcówka już w ogóle mnie rozwaliła gorszego zakonczenia nie można było wymyślić. I jak poprzednio pisałam drugą część najlepsza i nie zmieniam zdania. Seria sama w sobie nie jest zła ale czytałam lepsze. Jak po dobrej seri zawsze greguje tak " Co ja zrobię teraz ze sobą !" To tu było tylko " ok może być ".
Teraz trochę o samej 3 część czytałam ją 3 tygodnie nie miałam siły ją  szybciej czytać, tak strasznie mnie nudziła. Były momenty ciekawe wciągające ale większość nudna  jak dla mnie. Ogolnie fajny pomysł z tymi osobliwymi dziećmi szkoda , że miała takie nieciekawe dla mnie umiejętność i daje wielki plus za zdjęcia w książce to naprawdę mi sie podobało.  Nie napiszę,  czy warto czytać czy nie każdy musi sobie wyrobić sam zdanie.